Opłynął świat dookoła i przywiózł nieco Japonii do Polski. Mało kto wie, że Julian Fałat, wybitny akwarelista, był także zapalonym podróżnikiem. Jego szkice, swoiste ilustracje do dziennika podróży dookoła świata, to prawdziwe arcydzieła. Krzysztof Kolumb, Bartolomeo Diaz, Amerigo Vespucci, Vasco da Gama czy Ferdynand Magellan. Zaginiony podczas wojny paryski pejzaż Juliana Fałata wrócił w czwartek do Muzeum Narodowego w Krakowie. Akwarela namalowana w 1893 roku została odnaleziona w Muzeum Narodowym w Warszawie. Zwiedzający zobaczą ją po przeprowadzeniu niezbędnych zabiegów konserwatorskich. Jezioro jest osobliwe. Niezbyt duże ,leży w sercu Nowogródczyzny, na morenowym wzgórzu, 258 m n.p.m. Choć teren jest tu pagórkowaty, prawie nie spotyka się jezior. Odosobnioną, niemal doskonale okrągłą Świteź otacza ziemny wał i las. Od strony lasu wał jest wysoki na pół metra, od wody na półtora. Jak zaznacza Windborski, "szczególną uwagę przykuwają: potężny obraz Juliana Fałata z 1898 r., przedstawiający scenę +Po polowaniu w Hubertusstock+, na którym artysta umieścił swój autoportret, o czym zresztą wspomina w swoich pamiętnikach. Obraz ten historycy sztuki uznają za mistrzowskie osiągnięcie polskiego modernizmu". Z jeziorem Świteź wiążą się dwie piękne legendy. Obie opisał Mickiewicz w swoich balladach i romansach. Pierwsza z nich opowiada o cudownie ocalonych kobietach, które bojąc się hańby, uprosiły Boga o ratunek. Otóż w czasach gdy na Litwie panował potężny Mendoga, żył mądry i waleczny Tuhan. W balladzie została przedstawiona zagadkowa historia związana z jeziorem Świteź . Ukazane jest ono w sposób niezwykle tajemniczy. Zwłaszcza noc potęguje ową tajemniczość, wzbudzając ponadto grozę. Strona: 1. . -- szukaj w serwisie--reklama-- --reklama-- - Julian Fałat- więcej o artyście-- Jezioro Świteź-- Krajobraz z łosiami--[zobacz pozostałe reprodukcje-- wyślij e-kartkę z obrazem-sklep-- zobacz artykuły z obrazami tego malarza- zagłosuj-- ulubiony obraz-- ulubiona epokaobraz: 10697 głosówepoka: 849891 głosów-- wyświetlono 78933 razy Julian Fałat, "Jezioro Świteź" , akwarela, 1888, Muzeum Narodowe, Warszawa-- zasady i ograniczenia korzystania z reprodukcji [ copyright © 1999-2016 ] --- [ design © pkl webdesign ] --- [o nas]inne adresy: Polish ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ ¤ najtańsze ubezpieczenia Kraków ¤ Daniel Schultz ¤ Jeremi Jarema Wiśniowiecki ¤ For faster navigation, this Iframe is preloading the Wikiwand page for Świteź (akwarela Juliana Fałata). Connected to: {{:: Z Wikipedii, wolnej encyklopedii {{bottomLinkPreText}} {{bottomLinkText}} This page is based on a Wikipedia article written by contributors (read/edit). Text is available under the CC BY-SA license; additional terms may apply. Images, videos and audio are available under their respective licenses. Please click Add in the dialog above Please click Allow in the top-left corner, then click Install Now in the dialog Please click Open in the download dialog, then click Install Please click the "Downloads" icon in the Safari toolbar, open the first download in the list, then click Install {{::$ Śnieżne pejzaże, przykryte czapami świeżego puchu lub oszronione drzewa, nawisy błękitnego śniegu nad rwącymi strumieniami to znaki rozpoznawcze malarstwa Juliana Fałata. Tymi śniegami zachwycał się Jan Lechoń, gdy opisywał przedwojenne wystawy organizowane na Boże Narodzenie w Zachęcie. Poeta notował w swoim „Dzienniku”: „Śniegi Fałata nie mają dotąd równych sobie w świecie, jako brawurowe użycie farb wodnych i jako sugestie nastroju”. I rzeczywiście malarz najchętniej posługiwał się farbami wodnymi, które pozwalały mu uzyskać delikatne tony o płynnych konturach, nieosiągalne w technice olejnej. Choć jak sam zaznaczał akwarelistą został tylko dlatego, że w pierwszych latach artystycznej kariery nie miał możności nabycia drogich farb olejnych. Julian Fałat urodził się 30 lipca 1853 r. w Tuligłowach koło Komarna na ziemi lwowskiej. Kraina dzieciństwa Fałata to wyjątkowo malowniczy zakątek Galicji - pagórki, urokliwe dolinki, stawy, młyny wodne, bagna, oczerety, łąki pełne żółtych kaczeńców. I do tych idyllicznych krajobrazów, przesłaniających biedę galicyjską, malarz będzie chętnie powracał. Rodzinny dom był ubogi. Julian był piątym dzieckiem wiejskiego organisty Kazimierza Fałata, ale wszyscy trzej synowie zdobyli wykształcenie: Józef został księdzem, Stanisław prawnikiem, a on - malarzem. Ogromne znaczenie dla twórczości Fałata miał wyjazd do Monachium w 1875 r. W Mnichowie – jak Polacy po swojsku nazywali Monachium - Fałat poznał Józefa Brandta, Leona Wyczółkowskiego, Wojciecha Kossaka, Jana Owidzkiego. A w 1877 r. zapisał się tam na Akademię Sztuk Pięknych i studiował u Alexandra Straehubera i Gustawa Raaba. Na uczelni za studium z natury uzyskał brązowy medal. Jednak najwybitniejsza z wczesnych prac Fałata powstała nie w Monachium, ale podczas pobytu artysty w Rzymie na przełomie 1880 i 1881 r. Akwarela „Popielec”, zakupiona za sporą sumę 1000 zł do Krakowa na wystawę przyniosła młodemu artyście uznanie; pokazywana na wystawach w Monachium, Krakowie, Warszawie i Wiedniu podobała się publiczności i krytykom. „Popielec” a także następne prace „Portret mężczyzny z fajka” i „Dziad w kruchcie” charakteryzują się realizmem i drobiazgowym oddaniem szczegółów, Paradoksalnie, artysta posługując się technika akwarelową próbował uzyskać efekt zbliżony do malarstwa olejnego. Po powrocie do Warszawy w 1882 r. na życie zarabiał jako rysownik w „Tygodniku Ilustrowanym”, „Tygodniku Powszechnym” i w „Kłosach”. Jednak, jak tylko mógł, uciekał z miasta. Latem wyjeżdżał na Żmudź i na Litwę. Powstały wtedy prace „Młyn wodny” – pierwszy pejzaż wiejski - panoramiczny pejzaż olejny, 1883; „Zbieranie chmielu”, 1884; ”Dziewczyna w kwiecistej chuście”, 1884; „Jezioro Świteź”, 1884. Pejzaż wodny z szuwarami, ptactwem, pochylona sosna, której korona zatopiona jest w wodach Świtezi powracał wielokrotnie w twórczości malarza. W 1886 r. malarza czekała przygoda życia. W lutym Wilhelm Pruski, późniejszy cesarz Wilhelm II, udaje się do Nieświeża na polowanie. Tym samym pociągiem co monarcha, zaopatrzony w papiery polecające, jedzie Fałat. To od lutowej wizyty w Nieświeżu obrazy polowania w śniegu staną się specjalnością artysty. Polowanie malował w kilku wariantach: nagonka, trębacze, z oszczepem na niedźwiedzia, ruszenie niedźwiedzia z barłogu, oszczepniki, obozowisko myśliwskie, powrót z polowania ("Polowanie na niedźwiedzia", 1888; "Powrót z polowania z niedźwiedziem", 1892). Akwarele przedstawiające słynne polowanie z udziałem Wilhelma Pruskiego zostały reprodukowane w albumie „Souvenir de chasse a l’ours donne a Nieśwież” wydanym w Berlinie na jesieni tego samego roku. Prezentowane były też na wystawach w Berlinie, Warszawie i Krakowie. Po sukcesie akwarel z polowania Fałat wynajmuje pracownię w Berlinie i coraz częściej otrzymuje zaproszenie do cesarskiego pałacyku myśliwskiego w Hubertstock, gdzie maluje głownie polowania na jelenie. Wraca też do Nieświeża. W 1900 r. bierze ślub z Marią Luiza Camello de Stuckenfeld. Jest to burzliwy rok w życiu Fałata: nagradzany w Paryżu i Berlinie bierze udział w awanturze z Wojciechem Kossakiem na otwarciu budynku Zachęty w Warszawie, zakończonej pojedynkiem na pistolety. Od 1905 pełnił funkcję rektora uczelni. Posady profesorskie zaproponował gronu najwybitniejszych modernistów, Stanisławowi Wyspiańskiemu, Leonowi Wyczółkowskiemu, Jackowi Malczewskiemu, Józefowi Mehofferowi, Janowi Stanisławskiemu, Teodorowi Axentowiczowi, Ferdynandowi Ruszczycowi i Józefowi Pankiewiczowi. Akademia Sztuk Pięknych zyskała europejską renomę. Z Krakowa blisko było Fałatowi w Tatry. Maluje „Dolinę Kościeliską, 1894; „Górala”, 1901; „Młyn w Zakopanem”, 1904; „Widok na Giewont”, 1904. Ponad sześćdziesięcioletni Fałat nie mógł zostać żołnierzem Legionów, ale latem 1916 r. zgłosił się na front wołyński jako malarz wojenny. Razem z nim stawił się leciwy już Leon Wyczółkowski. Fałat tworzył wówczas akwarele patriotyczne, „Ognisko obozowe na Wołyniu”, „Jeńcy przed Komendą w Legionowie”, ”Schrony pod Wołczeckiem”, a także portrety „Komendant Józef Piłsudski”, „Pułkownik Władysław Sikorski”, „Pułkownik Józef Haller” oraz „Wyjście Legionów”. W 1921 r. artysta angażuje się w plebiscyt na Śląsku; maluje plakat propagandowy. W 1922 zostaje Dyrektorem Departamentu sztuki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Po roku odchodzi z ministerstwa. Z okazji 75. urodzin artysty w Bystrej, w domu Fałata pojawia się grono profesorów krakowskiej ASP z życzeniami i gratulacjami z powodu odznaczenia Fałata Wstęgą Komandorii Orderu Restituta. Julian Fałat tuż po otrzymaniu Wielkiego Złotego Medalu na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu zmarł 9 lipca 1929 r. w swoim domu w Bystrej. Obecnie znajduje się tam muzeum malarza. Źródło: PAP, Ten artykuł dotyczy akwareli. Zobacz też: Świteź – jezioro na Białorusi. Świteź – akwarela namalowana przez polskiego malarza Juliana Fałata w 1888 roku. Świteź Autor Julian Fałat Data powstania 1888 Medium akwarela na papierze Wymiary 72 × 54,5 cm Miejsce przechowywania Miejscowość Warszawa Lokalizacja Muzeum Narodowe w Warszawie Akwarela znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, pierwotnie była częścią kolekcji Jakuba i Aliny Glassów i została przekazana muzeum na mocy testamentu Aliny Bondy-Glassowej[1]. Przedstawia pejzaż Kresów Wschodnich, jezioro Świteź.[2] PrzypisyEdytuj↑ Świteź. ↑ Świteź, Donum Artis [dostęp 2020-03-11] (pol.). Fałat rzeczywiście najchętniej posługiwał się farbami wodnymi, które pozwalały mu uzyskać delikatne tony o płynnych konturach, nieosiągalne w technice olejnej. Powtarzał jednak często, iż akwarelistą został tylko dlatego, że w pierwszych latach artystycznej kariery nie miał możności nabycia drogich farb olejnych. Piąte dziecko wiejskiego organisty Urodził się 30 lipca 1853 r. w Tuligłowach koło Komarna na ziemi lwowskiej. Kraina dzieciństwa Fałata to wyjątkowo malowniczy zakątek Galicji - pagórki, urokliwe dolinki, stawy, młyny wodne, bagna, oczerety, łąki pełne żółtych kaczeńców. I do tych idyllicznych krajobrazów, przesłaniających biedę galicyjską, malarz będzie chętnie powracał. Rodzinny dom był ubogi. Julian był piątym dzieckiem wiejskiego organisty Kazimierza Fałata, ale wszyscy trzej synowie zdobyli wykształcenie: Józef został księdzem, Stanisław prawnikiem, a on - malarzem. Uczęszczał do szkół we Lwowie, ale uczniem był niefrasobliwym – często wagarował albo wręcz uciekał ze szkoły. Nie pomogła nawet opieka najstarszego brata Józefa, który po upadku powstania styczniowego trafił do seminarium i zajął się Julianem. Z gimnazjum w Przemyślu również przyszły malarz uciekł. W Krakowie został przyjęty do Szkoły Sztuk Pięknych, podległej Instytutowi Technicznemu i ukończył ją w 1871 r. Rok później wyruszył z Krakowa, aby przyjąć pracę w charakterze rysownika u Stanisława Krzyżanowskiego, właściciela majątków na Ukrainie. Pojechał ze swoim mocodawcą do Moskwy, a potem do Odessy, gdzie znalazł pracę u architekta Feliksa Gąsiorowskiego. Za jego namową – gdy już znużyły go prace przy "budowie pałaców nababów odesskich" udał się do Zurichu. Julian Fałat, "Autoportret" Jednak dopiero wyjazd do Monachium w 1875 r. miał ogromne znaczenie dla dalszej twórczości Fałata. W Mnichowie – jak Polacy po swojsku nazywali Monachium - Fałat poznał Józefa Brandta, Leona Wyczółkowskiego, Wojciecha Kossaka, Jana Owidzkiego. A w 1877 r. zapisał się na Akademię Sztuk Pięknych i studiował u Alexandra Straehubera i Gustawa Raaba. Na uczelni za studium z natury uzyskał brązowy medal. Jednak najwybitniejsza z wczesnych prac Fałata powstała nie w Monachium, ale podczas pobytu artysty w Rzymie na przełomie 1880 i 1881 r. Akwarela "Popielec", zakupiona za sporą sumę 1000 zł do Krakowa na wystawę przyniosła młodemu artyście uznanie; pokazywana na wystawach w Monachium, Krakowie, Warszawie i Wiedniu podobała się publiczności i krytykom. "Popielec', a także następne prace "Portret mężczyzny z fajką" i "Dziad w kruchcie" charakteryzują się realizmem i drobiazgowym oddaniem szczegółów, Paradoksalnie, artysta, posługując się technika akwarelową, próbował uzyskać efekt zbliżony do malarstwa olejnego. Jego specjalnością - polowania w śniegu "Krótki pobyt we Włoszech wywarł większy i trwalszy wpływ na rozwój malarstwa Fałata niż parę lat studiów w Monachium. Światło i koloryt południa szybko rozjaśniły jego paletę, pojawiły się odważne zestawienia czerwieni, zieleni, błękitu i żółcieni rzucone na biel papieru. Artysta przestał się interesować manierą akademicką i śmiało wyszedł w plener" - napisała Dorota Dzierżanowska w książce "Fałat. Ludzie. Czasy. Dzieła". Po powrocie do Warszawy w 1882 r. na życie zarabiał jako rysownik w "Tygodniku Ilustrowanym", "Tygodniku Powszechnym" i w "Kłosach". Jednak, kiedy tylko mógł, uciekał z miasta. Latem wyjeżdżał na Żmudź i na Litwę. Powstały wtedy prace "Młyn wodny" – pierwszy pejzaż wiejski, panoramiczny obraz olejny (1883); "Zbieranie chmielu" (1884); "Dziewczyna w kwiecistej chuście" (1884); "Jezioro Świteź" (1884). Pejzaż wodny z szuwarami, ptactwem, pochylona sosna, której korona zatopiona jest w wodach Świtezi, powracał wielokrotnie w twórczości malarza. W 1886 r. malarza spotkała przygoda życia. W lutym Wilhelm Pruski, późniejszy cesarz Wilhelm II, udał się do Nieświeża na polowanie. Tym samym pociągiem co monarcha, zaopatrzony w papiery polecające, jedzie Fałat. To od lutowej wizyty w Nieświeżu obrazy polowania w śniegu staną się specjalnością artysty. Polowanie malował w kilku wariantach: nagonka, trębacze, z oszczepem na niedźwiedzia, ruszenie niedźwiedzia z barłogu, oszczepniki, obozowisko myśliwskie, powrót z polowania ("Polowanie na niedźwiedzia", 1888; "Powrót z polowania z niedźwiedziem", 1892). Akwarele przedstawiające słynne polowanie z udziałem Wilhelma Pruskiego zostały reprodukowane w albumie „Souvenir de chasse a l’ours donne a Nieśwież” wydanym w Berlinie jesienią tego samego roku. Prezentowane były też na wystawach w Berlinie, Warszawie i Krakowie. Po sukcesie akwarel z polowania Fałat wynajął pracownię w Berlinie i coraz częściej był zapraszany do cesarskiego pałacyku myśliwskiego w Hubertstock, gdzie malował głównie polowania na jelenie. Wracał też do Nieświeża. Foto: Darek Delmanowicz / PAP "Pejzaż z Polesia" Juliana Fałata na wystawie w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie Zapewnił krakowski ASP światową renomę W 1890 r. został członkiem Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, a w 1891 r. organizował oddział polski na Międzynarodowej Wystawie Sztuki w Berlinie, na której zdobył srebrny medal. Na stałe mieszkał i pracował w Berlinie, ale wyjeżdżał też do Paryża, gdzie w 1893 r., namalował swój najlepszy pejzaż miejski "Cmentarz Montmarte". Podróżował też do Łańcuta, Zakopanego, na Podole – tam, w Ułaszkowicach namalował cykl akwarel o miejscowych jarmarkach. Został członkiem Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Wystawiał w Berlinie i Chicago. W 1894 udał się w Tatry i Alpy. We Lwowie wziął udział W II Ogólnopolskiej Wystawie Sztuki. W Wiedniu otrzymał złoty medal za "Powrót z polowania". W roku 1895 pracował wraz z Wojciechem Kossakiem przy panoramie Berezyny. W tym samym czasie objął też stanowisko dyrektora krakowskiej SSP, w której przeprowadził gruntowną reformę programu nauczania. Od 1905 r. pełnił funkcję rektora uczelni. Posady profesorskie zaproponował gronu najwybitniejszych modernistów, Stanisławowi Wyspiańskiemu, Leonowi Wyczółkowskiemu, Jackowi Malczewskiemu, Józefowi Mehofferowi, Janowi Stanisławskiemu, Teodorowi Axentowiczowi, Ferdynandowi Ruszczycowi i Józefowi Pankiewiczowi. Akademia Sztuk Pięknych zyskała europejską renomę. W 1904 r. odbyła się wielka wystawa prac – ponad 100 – w warszawskiej Zachęcie. Cztery lata później także w Zachęcie przedstawił swój dorobek artystyczny, ale tym razem krytycy zarzucili artyście, że wielokrotnie powtarza motywy, że "fałacieje". Jednak wystawa w 1913 r. we Lwowie z okazji 60. urodzin malarza przyniosła mu uznanie, podobnie jak kolejna w Berlinie. Ponad 60-letni Fałat nie mógł zostać żołnierzem Legionów, ale latem 1916 r. zgłosił się na front wołyński jako malarz wojenny. Razem z nim stawił się leciwy już Leon Wyczółkowski. Fałat tworzył wówczas akwarele patriotyczne, "Ognisko obozowe na Wołyniu", "Jeńcy przed Komendą w Legionowie", "Schrony pod Wołczeckiem", a także portrety "Komendant Józef Piłsudski", "Pułkownik Władysław Sikorski", "Pułkownik Józef Haller" oraz "Wyjście Legionów". Te portrety legionistów – jak podkreśliła Irena Kossowska na portalu – stanowiły ważną grupę w rysunkowej spuściźnie artysty. W 1921 r. artysta angażuje się w plebiscyt na Śląsku - maluje plakat propagandowy. W 1922 zostaje Dyrektorem Departamentu sztuki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Po roku odchodzi z ministerstwa. Z okazji 75. urodzin artysty został odznaczony Wstęgą Komandorii Orderu Restituta, w 1929 r. otrzymał Wielki Złoty Medal na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu. Julian Fałat zmarł 9 lipca 1929 r. w swoim domu w Bystrej. Jego śniegi "nie mają równych sobie w świecie" Obecnie znajduje się tam muzeum malarza ze starannie zachowaną pracownią artysty, o której pisał Kornel Makuszyński: "Wchodziło się do niej jak do zaczarowanego lasu: przez polanę rudym błyskiem migały jelenie, ze wzgórza toczył się gruby niedźwiedź, w jednym kacie kwitła wiosna, w drugim przejrzystą bielą puszył się śnieg, najpiękniejszy na świecie śnieg. Śnieg zaczął być cudny od czasu, kiedy pięćdziesiąt kilka zim podpatrzyło, jak go Fałat wybiela i jak niebieskie, głębokie rzuca na niego cienie". "Śniegi Fałata nie mają dotąd równych sobie w świecie, jako brawurowe użycie farb wodnych i jako sugestie nastroju" - zachwycał się Jan Lechoń, gdy opisywał w swoim powstałym na emigracji "Dzienniku" przedwojenne wystawy organizowane na Boże Narodzenie w Zachęcie.

obraz juliana fałata jezioro świteź